wtorek, 6 sierpnia 2013

Ewelina Kłoda "W poszukiwaniu siebie"


Wydawnictwo Zysk i S-ka
data wydania 2013
stron 512
ISBN 978-83-7785-151-7
 
W kłębowisku uczuć
 
Rozstając się z debiutem zdolnej polskiej pisarki Eweliny Kłody byłam niezmiernie ciekawa jak potoczą się dalsze losy głównej bohaterki "Niezapominajek" Izabeli. Zastanawiałam się jak Iza poradzi sobie w dorosłym życiu, jak zaaklimatyzuje się na studiach i czy ułoży jej się w miłości. Wszelkie wątpliwości rozwiała lektura kolejnej powieści Pani Eweliny "W poszukiwaniu siebie". Książka mnie porwała, zawładnęła mną na dobre, choć był taki jeden krótki moment kiedy poczułam się nieco zawiedziona i znudzona. Obawiałam się bowiem, że podjęty ponownie temat ojcostwa Izy stanie się niczym odgrzewany kotlet i zdominuje całą fabułę. Tak się jednak nie stało! I super. Za to nie brakło emocji i sporej dawki miłości oraz zauroczeń.
 
Iza jest na studiach. Ich tematem jest resocjalizacja. W życie młodej dziewczyny wkraczamy, gdy ta jest już na ostatnim, trzecim roku. Nauka idzie jej nieźle. Praca w kawiarni daje stabilizację finansową . W życiu prywatnym natomiast spokój jest pozorny. Iza stara się ułożyć swój świat, ale ciągle coś robi w nim bałagan. Tornado wywołuje znalezione na strychu w czasie sprzątania zakurzone pudełko, a w nim listy sprzed lat........
 
Książka podobnie jak jej poprzedniczka napisana jest w formie pamiętnika. Iza, już dojrzalsza musi zmierzyć się z życiem, a więc problemami, rozterkami serca, rodziną. Mimo zarzekań kocha, ale czy to naprawdę ten jedyny?.... Iza chwilami zachowuje się jak jej mama, wpada w sidła własnej głupoty. Gdy nadchodzi chwila przytomności łapie się za głowę co robi. Nieobce tej dziewczynie błędy młodości, w jej żyłach płynie gorąca krew. A przecież to, co najważniejsze czasem jest tak blisko, wręcz na wyciągnięcie ręki, tylko najtrudniej to dostrzec.
Powieść to książka bardzo wciągająca, która jest przepełniona emocjami. Wartka akcja, ciekawi bohaterowie są z pewnością sporymi atutami tej lektury. Perypetie miłosne Izy frapują i zaciekawiają. W trakcie ich poznawania przypomniała mi się moja młodość, jej blaski i cienie. Zakończenie przypadło mi do gustu. Nie uważam je za słodkie czy naiwne. Tak czasem w życiu bywa.
Iza na ponad 500 stronach książki zmienia się, dojrzewa, spełniają się jej marzenia związane z pisaniem. Nasza bohaterka przemienia się z rozkrzyczanej nastolatki w młodą damę, która coraz mniej dokonuje spontanicznych wyborów, a coraz więcej ceni rozsądek.
"W poszukiwaniu siebie" to bardzo trafny tytuł. W pełni oddaje ducha tej powieści. Bo Iza szuka. Szuka samej siebie, szuka tego Jedynego, szuka szczęścia i swego miejsca na ziemi.
Najkrócej pisząc to książka o miłości, przyjaźni, mocy rodzinnych sekretów, żywiole uczuć i sile namiętności. Tym co czytali "Niezapominajki" z pewnością nie muszę jej polecać. A tym co ich nie czytali gorąco rekomenduję przeczytanie obu książek. Są po prostu rewelacyjne. Doskonała literatura dla pań nastoletnich i nieco starszych. Od podlotka do babci - myślę, że żadnej z nas lektura książek Pani Kłody nie znudzi.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Autorce. I życzę kolejnych sukcesów w pisaniu.

3 komentarze:

  1. Wydaje się być taką bardzo życiową książką, z której można się czegoś nauczyć. Ja jednak po nią nie sięgnę, bo zupełnie nie umiem się wbić w czytanie takich książek.

    OdpowiedzUsuń
  2. W wolnej chwili sprawdzę tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli będzie możliwość to sięgnę po ten tytuł- Twoja recenzja zachęca.

    OdpowiedzUsuń